Wojna w Ukrainie. Od kilkunastu dni ten przerażający temat i sytuacja, która dzieje się zaledwie kilkaset kilometrów od nas nieustannie napawa lękiem i stresem. Nie sposób przejść do codziennych obowiązków, mając ciągle z tyłu głowy te drastyczne informacje i obrazy. Problemy, które do tej pory mieliśmy przestają mieć takie znaczenie, poczucie zagrożenia i niepewności towarzyszy nam codziennie. Postanowiłam jednak znaleźć jakiś sposób, by mimo wszystko w miarę możliwości zredukować to nieustanne napięcie i spróbować przejść do codzienności. Jak sobie radzić ze stresem w czasie wojny? Zapraszam do artykułu. Przedstawię Wam wskazówki i sposoby, które w jakimś stopniu pomogły mi w miarę możliwości wyjść z tego paraliżującego strachu i codziennego stresu. Przestałam nieustannie śledzić programy i portale informacyjne O ile na początku każdą chwile spędziłam na scrollowaniu różnych portali informacyjnych, by zrozumieć co się dzieje, o tyle zauważyłam, że to wcale nie pomaga a wręcz przeciwnie, powoduje ciągłe napięcie i nasila kołowrotek trudnych myśli. Ciągle się nakręcałam i żyłam skrajnymi emocjami. Od kilku dni próbuje czytać informację max 2x dziennie albo proszę kogoś o zrelacjonowanie bieżących informacji. Krytyczny stosunek do informacji To drugie trochę powiązane jest z tym, o czym teraz napiszę. O ile pierwsze informacje przyjmowałam „od razu”, to jednak w dobie fake newsów i dezinformacji śledzę tylko oficjalne źródła informacji. Ważne jest również to, żeby odróżniać informacje od opinii i nie przekazywać dalej niesprawdzonych informacji. Aktywność fizyczna To zdecydowanie mój najlepszy sposób na rozładowanie napięcia, pozbycie się negatywnych emocji. Aktywność fizyczna pomaga rozładować stres, przeciwdziała efektom nagłego oraz przewlekłego stresu. Dlatego nie zwalniam tempa i dalej trenuję, sport od zawsze pomaga łagodzić trudne sytuacje, które dzieją się w psychice i „oczyścić” głowę. Dlatego zachęcam Was do wspólnych treningów, które organizuję 3x w tygodniu na zoomie oraz do przyłączenia się do wtorkowych LIVE’ów na Instagramie. Pomagam i wspieram Postanowiłam, że w marcu 50% ze sprzedaży moich ebooków: Runbook i Bellybook przekażę na pomoc dla Ukrainy. Również połowę dochodu z naszych wspólnych treningów przekazałam na Fundację Wolno Nam. Dodatkowo jak co tydzień uruchamiam zapisy na wtorkowy LIVE o 20:00.  Każdy kto się zapisze – POMAGA! Wpłaca symboliczne 2 zł na zweryfikowaną sprawdzoną zbiórkę pieniędzy dla potrzebujących z Ukrainy. Wierzę, że każda pomoc ma znaczenie. Sprawdźcie, gdzie u Was trwają zbiórki, czego brakuje, jak możecie pomóc. Naprawdę każdy z nas m